Prawidłowa diagnostyka tarczycy to klucz do Twojego zdrowia i świetnego samopoczucia! Chcę, żebyś zrozumiała swoje wyniki i dowiedziała się dlaczego nadal czujesz się źle, mimo że Twoje wyniki są ‘w normie’.
Więc, jeśli ciągle czujesz się zmęczona, wręcz wyczerpana, odczuwasz niechęć do jakiejkolwiek aktywności. Męczą Cię bóle mięśni i stawów, masz zaburzenie koncentracji, zmienność nastrojów, stany depresyjne. Jesteś ciągle poddenerwowana, szybko się irytujesz i tracisz cierpliwość do dzieci. Cierpisz przez obrzęki, zatrzymanie wody, zaparcia, obfite miesiączki, PMS, suchość i szorstkość skóry. Nagle tyjesz, z dnia na dzień, mimo że pilnujesz tego, co jesz i regularnie ćwiczysz. To prawdopodobnie masz problemy z tarczycą.
Dlatego nie słuchaj, że jesteś zmęczona, bo za mało śpisz. Albo, że wystarczy mniej jeść, a schudniesz. Albo, że taka jest po prostu Twoja uroda i nic nie da się z tym zrobić.
Nigdy nie lekceważ swoich dolegliwości! I zwracaj uwagę na sygnały, jakie wysyła Ci Twój organizm!
I przede wszystkim, nie daj się zdiagnozować na podstawie samego TSH!
Dlaczego diagnostyka tarczycy na podstawie samego TSH jest totalnie niewystarczająca?
Choroby tarczycy to, tak jak cukrzyca (czy insulinooporność, która jest wstępem do cukrzycy) czy choroby jelit, plaga naszych czasów. Widzę to też w moim gabinecie – coraz więcej Klientek pojawia się z jakimś zaburzeniem tarczycy. A nawet, gdy przychodzi i ma wyniki ‘w normie’, czyli w widełkach laboratoryjnych, to i tak potem przy dokładnej diagnostyce i interpretacji wyników wychodzi nam, że są jakieś nieprawidłowości.
Choroby tarczycy są diagnozowane stosunkowo późno. Głównie dlatego, że ignorujesz swoje objawy. Jesteś zmęczona, ale to pewnie dlatego, że masz za dużo na głowie. Masz obniżony nastrój, ale to pewnie przez jesień. Umierasz podczas okresu, ale pewnie tak po prostu masz. Znasz to?
Do tego nie robisz badań regularnie. Przegląd w aucie robisz co roku, a swój przegląd kiedy ostatnio robiłaś?
Co więcej, hormony TSH, FT3, FT4, nie są badane podstawowo, niestety. I jeszcze do tego wyniki nie są prawidłowo interpretowane.
Mój apel, moje przesłanie jest jedno – nie daj się zdiagnozować na podstawie samego TSH! To zdecydowanie za mało!
Dlatego, że TSH może wskazywać na chorobę tarczycy, ale nie musi (to hormon przysadki). I co więcej nawet, jeśli pojawi się jakaś nieprawidłowość w pracy tarczycy to bez wyników FT3, FT4 i przeciwciał, nie wiem co jest jej przyczyną. Może to być problem z wytwarzaniem hormonów przez samą tarczycę (wytwarza ona głównie T4), a może to być problem z konwersją T4 w T3 (to jest hormon aktywny, który oddziałuje praktycznie na każdą komórkę Twojego organizmu), która zachodzi poza tarczycą. A może to być choroba autoimmunologiczna, przy której akurat czas reakcji jest totalnie kluczowy!
Dlatego kompletna diagnostyka tarczycy, czyli TSH, FT3, FT4, antyTPO, antyTG, USG to jest minimum. A oprócz tego, koniecznie zrób badania dodatkowe. One pokażą, co dodatkowo obciąża Twoją tarczycę (może to być niestabilny poziom cukru we krwi, insulinooporność, niedobory witaminy D czy żelaza, obciążona wątroba, przeciążone nadnercza, alergie, nietolerancje i wiele innych).
Dlatego pobierz listę badań i wskazówki, jak się do nich przygotować, żeby wyniki były miarodajne.
Pobierz bezpłatne materiały
DIAGNOSTYKA TARCZYCY - lista badań
Zrób badania i znajdź źródło swoich dolegliwości!
Kiedy zrobić badania?
Regularne badania pozwalają na wczesne wykrycie nieprawidłowości i szybką reakcję. Jest to szczególnie ważne przy chorobach autoimmunologicznych. Im wcześniej zaczniesz wyciszać układ odpornościowy, tym większe szanse na to, że Twoja tarczyca nie ulegnie całkowitemu zniszczeniu.
Ale nie tylko w tym przypadku, czas ma znaczenie. Subkliniczną niedoczynność tarczycy możemy zauważyć w wynikach nawet 10 lat przed wystąpieniem objawów choroby. Dzięki tej wiedzy możesz odpowiednio wcześnie wdrożyć zalecenia żywieniowe oraz właściwą suplementację i zmniejszyć prawdopodobieństwo rozwoju choroby.
Zrób badania, jeśli:
- coraz częściej odczuwasz niepokojące dolegliwości albo zaczynają się one nasilać
- od roku nie wykonywałaś żadnych badań
- wdrażasz nowy rodzaj leczenia czy suplementacji – żeby mieć co porównać i sprawdzić jakie są efekty
No i pamiętaj, że nie patrzymy tylko na wyniki, ale też na wszystkie dolegliwości, których doświadczasz. Zawsze patrzymy na cały obrazek!
Jak prawidłowo zinterpretować wyniki?
Jeśli chodzi o wyniki to musisz pamiętać, że mamy normy laboratoryjne i normy funkcjonalne.
Normy laboratoryjne to są te widełki, które widzisz przy swoich wynikach i one, najprościej mówiąc, odróżniają osoby chore od zdrowych. Jeśli wynik znajduje się w górnej albo dolnej granicy to może to być sygnałem, że dane zaburzenie lub niedobór już się rozwijają.
Natomiast normy funkcjonalne są optymalnym zakresem, w którym Twoja tarczyca, Twój organizm pracują najlepiej. Najczęściej jest to wynik znajdujący się w środku norm laboratoryjnych.
Przy tarczycy wygląda to jeszcze trochę inaczej. Otóż wyniki zdrowo pracującej tarczycy to:
- TSH<2, a najlepiej w poniżej 1,5
- FT4 – stężenie na poziomie 60%
- FT3 – stężenie na poziomie 70%
Procentowo powinny być do siebie zbliżone. Jeśli procentowo będą się znacznie różnić, wystąpią objawy niedoczynności. Jeśli FT4 będzie więcej, niż FT3 będziesz przybierała na wadze. A, gdy wyniki będą poniżej 50%, będziesz odczuwać objawy niedoczynności.
I tutaj znowu – hormony masz w widełkach laboratoryjnych, a czujesz się źle. I co słyszysz? Że wymyślasz, że taka Twoja uroda, że szukasz dziury w całym! Co Ci mogę napisać? Tylko jedno – bardzo dobrze! Nigdy nie bagatelizuj swoich dolegliwości i drąż temat, aż znajdziesz źródło swoich problemów!
Co dalej?
Przede wszystkim zrób porządne badania! Obserwuj swoje ciało, wyłapuj sygnały, jakie Ci wysyła. Dbaj o siebie na maksa! To jest właśnie ten moment, żebyś to siebie postawiła na pierwszym miejscu!
A jeśli potrzebujesz wsparcia i pomocy w ułożeniu planu działania, zapraszam na konsultację diagnostyczną. Sprawdź opcje i wybierz tę, której potrzebujesz teraz najbardziej.
Ściskam Cię mocno, Dorota!