Przede wszystkim dlatego, że mleko krowie jest dostosowane do potrzeb cielaków, a nie ludzi (dorosła krowa pije przecież wodę, a nie mleko, prawda?) Dlatego zawiera, co najmniej trzy składniki, których większość z nas po prostu nie toleruje.
Jest to laktoza, czyli cukier mleczy, który wraz z wiekiem trawimy coraz gorzej. Do tego beta-laktoglobulina, czyli frakcja białka, której nie ma w mleku kobiecym, a więc jest dla nas obca, co często jest przyczyną alergii, nietolerancji pokarmowych, a docelowo również chorób autoimmunologicznych. I kazeina, która służy zwierzętom do produkcji kopyt i rogów, a u ludzi często staje się przyczyną problemów z górnymi drogami oddechowymi, kaszlem, chrząkaniem i uczuciem kluchy w gardle.